Wojenna cukiernica
Kolejny ciekawy eksponat z czeluści gabinetu 22. Cukiernica, która została wykonana z łuski od niemieckiej haubicy 105 milimetrów. W chwili wybuchu II wojny światowej Niemcy posiadali w swoim uzbrojeniu 980 sztuk haubicy 10,5 cm leFH 16. Na początku wojny sprzęt ten był przydzielony do dywizji piechoty III i IV fali mobilizacyjnej. Działa te umieszczono w pułkach artylerii. W skład pułku artylerii wchodziło 36 haubic lekkich 105 mm i 12 haubic ciężkich 150 mm.
W czasie II wojny światowej haubica ta była sprzętem przestarzałym konstrukcyjnie. Lekkie drewniane koła ograniczały prędkość poruszania, gdyby do holowania zechciano zastosować pojazd mechaniczny. Główną wadą było też zastosowanie łoża jednoogonowego, które ograniczało kąt obrotu lufy w poziomie do zaledwie 4°. Utrudniało to szybką zmianę kierunku ostrzału. Narzekano też na stosunkową niską donośność. Z tego więc względu opracowano nowszy model haubicy 10,5 cm leFH 18, która pozbawiona była już tych wad.
Fascynującą rzeczą w naszym eksponacie jest napis, który jednoznacznie sugeruje, że łuska pochodzi z haubicy ostrzeliwującej we wrześniu 1939 roku Warszawę. ,,Andenken an Warschau. Oktober 1939”- ,,Pamiątka z Warszawy. Październik 1939”. Zaiste złowróżbna pamiątka. Wykonywanie tego typu ,,pamiątek” było w czasie I i II wojny bardzo popularną rozrywkę żołnierzy wszystkich walczących armii. Fachowo tego typu eksponaty nazywa się ,,sztuką okopową”.